**Pokochaj naszą uroczą Didi !** Didi to cudowna, przyjacielska i bardzo łagodna sunia o radosnym usposobieniu. Ten kochany pieszczoch, zawsze entuzjastycznie wita nas w boksie, podskakując i prosząc o głaskanie, machając przy tym ogonkiem z prędkością światła :) Na spacerach spisuje się na medal! bardzo lubi wspólne wyjścia, ładnie chodzi na smyczy, reaguje na przywołanie, a do kolegów ze schroniska ma pozytywne nastawienie. Uwielbia rozdawać buziaki, tarzać się na trawce i ganiać za piłeczką. ❤️ Ostatnio nasza kochana Didi podupadła na zdrowiu :( przez jakiś czas była apatyczna, niechętnie spacerowała, aż w końcu zaniemogła na tylne łapki. Rezonans potwierdził dyskopatię. Dnia 19.03 pomyślnie przeszła zabieg hemilaminektomii. Przez najbliższy miesiąc musi mieć ograniczone spacery, spokojne, bez gwałtownych ruchów. Didi rozpoczęła rehabilitację na bieżni wodnej. **Didi nie może wchodzić/schodzić po schodach.** Aktualnie, jeśli do pokonania są schody, należy ją wziąć na ręce. Nie wiemy jak będzie w dłuższej perspektywie, natomiast z uwagi na operację, powinna oszczędzać kręgosłup. Didi przebywa teraz w szpitalu z zaleceniem ograniczenia ruchu i dochodzi do siebie. Niestety wyraźnie posmutniała, ciężko jest jej się odnaleźć w szpitalnym boksie. Za każdym razem, wracając ze spaceru, ciągnie w kierunku swojej psiej koleżanki :( Serce nam pęka, gdy patrzymy w te smutne oczy ... Didi, do czasu operacji, mieszkała w boksie ze swoją koleżanką Bajbą. Sunie dobrze się dogadują, wspólnie się bawią i są dla siebie oparciem. Myślimy, że po zapoznaniu, Didi mogłaby zamieszkać z innym, zrównoważonym psiakiem. Niestety, nie znamy jej stosunku do kotów, dlatego potrzebne będzie sprawdzenie tego podczas wizyty przed ewentualną adopcją. U weterynarza Didi jest grzeczna, a wszelkie zabiegi znosi bardzo dzielnie. Didi codziennie przyjmuje leki na niewydolność tarczycy - Forthyron Flavoured. Didi trafiła do nas jako pies lękliwy. Przeszła proces socjalizacji, dzięki któremu zrobiła duże postępy, poznała relację z człowiekiem i oswoiła się ze smyczą. Teraz kontakt z opiekunem jest dla niej bardzo ważny, a spacery to czysta przyjemność. Wciąż się boi zamkniętych przestrzeni (klatek schodowych, pomieszczeń) i nadmiernego ruchu ulicznego, a nowe sytuacje są dla niej stresujące. Głównie wynika to z faktu, że Didi prawdopodobnie nie mieszkała wcześniej domu, więc nowy opiekun będzie musiał cierpliwie ją z tym oswajać. Z tego względu, preferowana byłaby dla niej spokojna okolica, w domu bez bardzo małych dzieci, ale Didi rozpatrzy każdą poważną ofertę :) Wiemy, że wszystko jest do wypracowania. Trenowaliśmy z Didi i już przy pierwszych próbach i zachętach wchodziła do schroniskowego autobusu, do samochodu i do zamkniętych pomieszczeń. Niestety, z uwagi na zabieg, musieliśmy odłożyć pracę nad jej lękami, dlatego bardzo ważna jest kontynuacja pracy w tym obszarze. Didi szuka spokojnego i stabilnego domu, który będzie chciał razem z nią cieszyć się życiem, da jej troskę, pomoże się uczyć i stworzy bezpieczną przestrzeń do zabawy i rozwoju. Wierzymy, że u boku swojego człowieka zyska pewność siebie i już nic nie będzie jej straszne ❤️