Ten rudy maluszek, który trafił do schroniska tuż przed nowym rokiem, to nasz nowy podopieczny Snorek. Jest przeuroczym rudzielcem o szlachetnej sylwetce dalekiego kuzyna jamnika i wadze piórkowej. Niestety póki co nie jest mu u nas łatwo. Najchętniej cały czas spędza zagrzebany w słomie - głęboko w budzie, a gdy już zostanie zaproszony na wybieg, zajmuje strategiczną pozycję w najczarniejszym kącie i stara się nie za bardzo ruszać... Boi się i ludzi i psów, choć mamy poczucie, że to przejściowe i jego strach bardziej wynika z aktualnej, niepewnej sytuacji, w której się znalazł, niż ze wcześniejszych doświadczeń. Zresztą nawiązał już pierwsze psie przyjaźnie z dwiema suczkami o podobnych gabarytach, dzięki czemu jest mu nieco raźniej, a co potwierdza nasze przypuszczenia, że Snorek w różnych sytuacjach potrzebuje nieco więcej czasu i wyrozumiałości. No ale strach to strach, a tego chwilowo jest dużo w tym małym, rudym, snorkowym ciałku. Póki co nawiązujemy nić porozumienia drogą klasyczną, tj. przez żołądek, bo Snorek nie śmie kręcić nosem na skromne kawałki paróweczki. W ogóle trochę chudzina z niego i widać, że nikt nigdy o niego szczególnie nie dbał. I to trzeba koniecznie i szybciutko zmienić! Dlatego jeśli chciałabyś podarować dom maluszkowi, masz miłą małą suczkę, która pragnie mieć chłopaka, odezwij się do nas!