Łaciate umaszczenie, delikatny pyszczek i te wielkie, czekoladowe oczy - cały Kminek :)
Kminek jest z nami od niedawna, ale coś nam podpowiada, że nie miał najłatwiej w życiu 😔 Z jednej strony wydaje się być domowym psem - samochód, autobus, zamknięte pomieszczenia, opanowana do perfekcji sztuka chodzenia na smyczy, z drugiej delikatne wycofanie przy nowo poznanych osobach. Być może spotkało go coś złego? Mamy nadzieję, że to ma za sobą i zawsze będzie się czuł bezpieczny i zaopiekowany 🐾
Pisaliśmy wcześniej, że Kminek nie miał problemu z autobusem treningowym - wiecie co? jak do niego wsiadł do uwalił się obok wolontariuszki i zaczął zasypiać. To nam pokazuje jak stresujące jest dla niego schronisko i jak bardzo Kminek potrzebuje się z niego wydostać.
Kminek potrzebuje stabilizacji, czasu i kochających ludzi, takich na których zawsze będzie mógł liczyć i go nie zawiodą. Czekamy na dzień, w którym pożegnamy Kminka i wyruszy do domu ze swoją nową rodziną ❤️