Tula dostała takie imię, bo… lubi się tulić! Sunia została znaleziona na ulicy razem z 6 szczeniakami. Do schroniska trafiła bardzo zaniedbana, wychudzona i wyczerpana z sił, z wypadającą sierścią… Pierwsze dni w schroniskowym boksie widzieliśmy kupkę nieszczęścia, która tylko szukała okazji, by wtulić się w wolontariusza, schować się w ludzkich ramionach.
Teraz Tula jest zupełnie inna. Z radością wyrusza na każdy spacer i korzysta z niego najlepiej, jak się da. Jest odważna i towarzyska. Człowiek jest dla niej wartością nadrzędną i kocha go ponad wszystko. Uwielbia sesje przytulania i robi wszystko, by było ich jak najwięcej. W stosunku do obcych osób jest nieco wycofana i nienarzucająca się, ale szybko się przekonuje 🙂
Ma pozytywny stosunek do innych piesków. Na spacerze grzecznie je mija, a w bliższym kontakcie spokojnie się z nimi wita, by już po chwili oddać się wspólnej zabawie. Aktualnie Tula mieszka w boksie z drugim psem, z którym tworzą świetny duet. W domu może dołączyć do drugiego zrównoważonego psiaka, ale oczywiście konieczne będzie wcześniejsze zapoznanie zwierzaków. Nie znamy jej stosunku do kotów.
Niedawno Tula zaliczyła swój pierwszy wyjazd na miasto i spisała się tam fantastycznie! W autobusie była nieco zestresowana, ale po kilku wyjazdach powinna już perfekcyjnie opanować jazdę 🙂 Wybrała się na spacer na Stare Miasto, gdzie odważnie przemierzała wszelkie zatłoczone uliczki. Zawitała nawet do kawiarni, w której grzecznie spała sobie pod stolikiem. Na pewno będzie wspaniałą towarzyszką miejskich aktywności ❤️
Nie wiemy, czy Tula będzie przejawiała objawy lęku separacyjnego, jednak jak w przypadku każdego psa konieczna będzie praca w tej kwestii już od pierwszych dni po adopcji.