Kojarzycie postać Włóczykija z bajki Muminki? Basco przypomina go nie tylko z wyglądu :) Chłopak od ponad roku musiał radzić sobie w życiu na własną łapę. Mieszkał co prawda na podwórku, ale często widywano go gdy samotnie przechadzał się po ulicach, bez smyczy, bez człowieka, bez nadzoru i opieki, a przede wszystkim - zupełnie bez ludzkiego zainteresowania co się z nim dzieje. Ten etap jest już za nim, bo jego była właścicielka oddała go do nas. A my obiecaliśmy Basco, że jego poprzednie warunki życia już się nie powtórzą!
Dzięki temu, jak wcześniej żył nasz mały powsinoga, otoczenie zewnętrzne w ogóle nie stanowi dla niego problemu. Nie reaguje na samochody, rowery, dziwne dźwięki czy nawet mijane na spacerze inne zwierzęta. Jest spokojny i zupełnie oswojony z tym, co go spotyka. Lubi spacerować i eksplorować nowe tereny. Smycz, mimo tego że raczej często na niej nie chodził, zupełnie nie stanowi problemu.
Jedyne, czego boi się Basco, to ludzie. Na pewno potrzebuje chwili, aby zaufać i poczuć się komfortowo w towarzystwie danej osoby. Gdy widzi kogoś pierwszy raz, wskakuje na budę i dygoce ze strachu. Na szczęście nie trwa to długo, bo zwykle wystarczy parę minut spokojnego mówienia, jakiś dobry smaczek i Basco daje się głaskać, a nawet wtula mordkę w ludzkie ręce. Z tego powodu wiemy, że ten lęk prawdopodobnie szybko przepracujemy nawet tutaj, w schronisku. Choć oczywiście oswajanie byłoby dużo szybsze i bardziej efektywne w domu, z ograniczoną liczbą osób - z rodziną 🙂
Szukamy osoby która chce na własne oczy zobaczyć, jak szybko Basco zmieni swój strach w zaufanie i otworzy się na człowieka. Znamy takie przypadki i wiemy, że tego typu psy są później bardzo wdzięczne swojemu człowiekowi i okazują to najlepiej, jak potrafią.
Jeżeli chcesz dać naszemu Włóczykijowi zielony kapelusz, harmonijkę i porządną smycz, a potem wyruszyć z nim w podróż do domu - zadzwoń w sprawie adopcji na podane numery telefonów.