Pręgowane futerko, uroczy pyszczek jakby umaczany w śmietance i wielkie oczy spoglądające nieco niepewnie – to właśnie Marcynia. Ta przesympatyczna, wrażliwa i towarzyska koteczka została porzucona i od tej chwili szuka nowego domu. Marcynia przyjechała do schroniska wychudzona i z raną na uszku, którą obecnie leczy. Ta kochana trzynastoletnia burasia z całych sił garnie się do człowieka. Ze spokojem patrzy na inne koty, które siedzą w sąsiednich klatkach, a głaskanie i pieszczoty sprawiają jej ogromną przyjemność. Nic dziwnego: to mądra, stateczna i dojrzała dama, która wie, że w życiu liczy się przede wszystkim bliskość. Pozostawienie Marcysi w schronisku byłoby barbarzyństwem. To nie jest miejsce dla delikatnych kocich seniorów. Koteczka ma już dosyć pobytu w klatce, jest szczerze zmęczona. Bardzo chciałaby usiąść na czyichś kolanach i pomruczeć. Posłuchać, jak ktoś łagodnie do niej mówi. Poczuć, że jest kochana, potrzebna i bezpieczna. Bardzo prosimy o odpowiedzialny dom, w którym Marcynia znajdzie swoje miejsce i miłość już na zawsze. Więcej informacji: wolontariuszka Dąbrówka, tel. 797 198 857 Zapraszamy do zapoznania się z ankietą przedadopcyjną: https://napaluchu.waw.pl/wp-content/uploads/2022/04/ANKIETA_PRZEDADOPCYJNA_KOTY_1.pdf Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.