Aluś - niewielki, zraniony psiak.
Nasz nowy podopieczny jest jeszcze oszołomiony zmianami, które dzieją się wokół niego. Miał dom, rodzinę i w jednej chwili wszystko stracił. Staramy się pokazać Alusiowi, że tutaj, w schronisku futerko mu z głowy nie spadnie, a wolontariusze są bardzo mili. Widzimy, że Aluś to super sympatyczny młodziak, chociaż jest tak zestresowany schroniskowym gwarem, że boimy się czy długo wytrzyma to wszystko...
Obecność człowieka nie jest mu obca i lubi nawiązywać kontakt z wolontariuszami (ale dopiero po odejściu jak najdalej od schroniska). Inne czworonogi na razie ignoruje lub przygląda się z zaciekawieniem.
Każdy pies inaczej znosi pobyt w schronisku i Alusia zdecydowanie możemy zaliczyć do tych, którym jest tu bardzo trudno. Opiekun przyprowadził go do nas "na chwilę", miał wrócić...ale tak się nie stało. Psiak bardzo przeżył nagłą, niespodziewaną zmianę w życiu i na początku pobytu tutaj nie chciał wychodzić z legowiska. Chcielibyśmy przywrócić u tego malucha wiarę w człowieka i znaleźć odpowiedzialny dom, który go nie porzuci.