Co takiego wydarzyło się w życiu Helenki, że kuli się na widok nieznajomego jej człowieka? Mocno wystraszona dziewczyna powoli przyzwyczaja się do schroniskowej rzeczywistości, jednak proces adaptacji do nowych warunków zapewne jeszcze potrwa. Helenka bowiem najlepiej czuje się skryta w ramionach wolontariuszy. Na spacery chodzi głównie na wybieg, szukając tam ciszy i bezpieczeństwa. Na długie wędrówki poza schronisko jest dla Helenki jeszcze zdecydowanie za wcześnie. Jednak mimo strachu i niepewności jest bardzo łagodną sunią, a gdyż już kogoś pozna, głaski ceni sobie bardziej niż smakołyki.
Boks dzieli z inną kruszyną – daje to nadzieję, że odnalazłaby się w domu z innym psem. Najlepiej stabilnym i odważnym, aby mógł stanowić wsparcie dla naszej pięknej, acz nieśmiałej Heleny.
Helenka poszukuje domu, w którym będzie pełnoprawnym członkiem rodziny – nie zabawką, nie ozdobą do torebki, czy na kanapę. Przyszli opiekunowi powinni być wyczuleni na potrzeby psa, niezależnie od jego gabarytów. Sunia odwdzięczy się tym, co ma najcenniejsze – ogromem miłości. A waga i wzrost nie będą decydować o jej głębi.