Gdy go widzisz, myślisz: “duży pies, owczarkowaty taki, dorosły już, pewnie groźny”... A to tylko Nolan, nasza kochana przylepa! Prawdziwy dowód na to, jak bardzo pozory mogą mylić. Nie pies obronny - tylko miś-tuliś. Zawodowy ściskacz, koneser pieszczot, władca wszystkich psich, mokrych buziaków.
Nolan to pies, dla którego człowiek jest na pierwszym miejscu. Na każdym kroku zabiega o ludzką uwagę i bliskość. Znacznie bardziej ceni sobie dobre słowo czy głaska za uchem, niż nagrody w postaci smaczków. Potrafi zrobić “siad” czy przyjść na zawołanie jedynie za pochwałę - co jest naszym zdaniem bardzo wyjątkowe jak na psiaka, z którym dopiero się poznajemy.
Nolan jest prawdopodobnie psem, który miał człowieka, a nawet takiego, który był kiedyś dla niego dobry. Ten psiak lgnie do ludzi, umie chodzić na smyczy, nie boi się ruchu samochodowego - pies ideał! Cały czas zachodzimy w głowę, co się mogło stać, że Nolan trafił do nas. Sądziliśmy na początku, że ktoś go odbierze, jednak tak się nie stało i Nolan został naszym pełnoprawnym mieszkańcem, czemu nie możemy się nadziwić. Prawdopodobnie ktoś się go pozbył jak niechcianego prezentu na święta…
Teraz Nolan szuka nowego domu. Takiego, który nie będzie chciał go na chwilę, tylko przygarnie go jak prawdziwego członka rodziny, domu na zawsze. Nolan na pewno odda wtedy całego siebie razem ze swoimi przytulasami, buziakami i rozmerdanym ogonkiem.
Nolan zwraca uwagę na inne psy mijane na spacerze, ale dopóki go nie zaczepią, raczej nie obszczekuje pierwszy. Przy bliższym kontakcie jest raczej nieufny. Sądzimy, że w przypadku gdy właściciel ma już w domu psa rezydenta, będą potrzebne co najmniej 2 spacery zapoznawcze Nolana i rezydenta. Gdy bliżej poznamy Nolana - napiszemy o nim więcej… choć mamy nadzieję, że nie zdążymy zanim trafi do nowego domku ;)