W tej psinie można się zakochać od pierwszego wejrzenia. Wyraziste kolory futerka, spiczaste, nasłuchujące uszka, zakręcony ogonek, przeeeepiękne, bursztynowe oczy oraz bardzo mądre i skupione spojrzenie, które koresponduje z jego charakterem i mamy zachwycającego psiego kawalera, którego nie możemy się nachwalić, praktycznie od pierwszego spaceru.
Pedro przyjechał do schroniska w dobrym stanie ogólnym, ale zachorował na kaszel kenelowy. Najpierw przeszedł kwarantannę, potem miał zakaz spacerów z powodu choroby i gdy w końcu zaczął wychodzić na spacery był w ogromnych emocjach, napędzanych dodatkowo przez wszechobecne psy i hałas. Pobudzony, zestresowany, wyrywał się do psów i nie miał zupełnie głowy do tego, by się z nami zaprzyjaźniać. Dopiero kurzymi łapkami trafiliśmy do serca tego młodzieńca i zaczęliśmy odkrywać, z jak wspaniałym psem mamy do czynienia. Obecnie znajomych wolontariuszy Pedro już z daleka poznaje, przebiera łapkami z niecierpliwością, żeby jak najszybciej się przywitać, rozdaje buziaki i mocno się przytula, czym całkowicie nas rozczula. Daleko od schroniska, gdy nie ma wielu bodźców, Pedro zachowuje się fantastycznie – ładnie chodzi na smyczy, dużo węszy, eksploruje, z ciekawością wszędzie zagląda i wydawać by się mogło, że jest pochłonięty psimi sprawami, ale wystarczy słowo ze strony człowieka i Pedro od razu reaguje. Zna podstawowe komendy, wie, co to siad, zostaw, skręca na zawołanie, jest też bardzo podatny na naukę nowych umiejętności. Lubi zabawy węchowe i jest w tym naprawdę dobry. Pedro wie co to zabawki i rozumie jak się nimi bawić. Bardzo ucieszył go widok szarpaka i ładnie potrafi się nim bawić z człowiekiem. Gonić go, przeciągać się, ale też spokojnie oddać. Psy nadal wzbudzają w nim wiele emocji, ale przy wsparciu człowieka Pedro potrafi przekierować swoją uwagę i bez awantur minąć innego psa. Bywa, że Pedro sygnalizuje, że nie wie, co począć w jakiejś sytuacji, bo wtedy piszczy. Nie znamy stosunku Pedro do innych zwierząt towarzyszących.
Pedro jest z nami od niedawna i jeszcze się poznajemy z chłopaczkiem. Na tę chwilę szukamy dla niego domu bez innych psów, w spokojnej okolicy, gdzie będzie przestrzeń do tego, by kontynuować naszą pracę nad pokojowym mijaniem spacerujących czworonogów, bez natężonego ruchu samochodowego i hałasu. Szukamy opiekuna spokojnego, cierpliwego, który świadomy jest pracy z psem i widzi wartość w takiej pracy; który ma czas na spacery z psem, pełne węszenia i eksploracji, by Pedro mógł zrealizować swoje potrzeby gatunkowe i się wyciszyć. Nie polecamy Pedro do domu zabieganego, nie mającego czasu na spacery i pracę z psem, domu, w którym jest głośno, dużo się dzieje, są często goście, są małe dzieci.
Opis będzie aktualizowany