Lea została przywiązana do drzewa i tak pozostawiona. Ile czasu czekała na ratunek - nie wiemy. Wiemy tylko, że jest bardzo wystraszona i nieufna wobec ludzi. Boi się głaskania, chce uciec jak najdalej i jest bardzo zestresowana.
To malutka i urocza sunia, która potrzebuje czasu, bo złe doświadczenia nie pozwalają jej, aby zaufać człowiekowi i jest zdezorientowana. Ciągnie się na smyczy i nie chce, żeby do niej podchodzić za blisko.
Zamieszkała w boksie z Travisem i dobrze czuje się z nim, ale szczekanie innych psów stresuje ją. Woli ciszę i spokój i takie psie towarzystwo jest dla niej najlepsze.
Powoli ją oswajamy z naszym towarzystwem, uczymy chodzenia na smyczy i próbujemy zbudować relację. Jest bardzo wystraszona, więc dajemy jej czas i przestrzeń.
Czy ktoś zechce podarować dom cudownej suni? Na ten moment dom w bardzo spokojnej i cichej okolicy, ze spokojnym psim towarzystwem.