Historia Nutelli, od kiedy trafiła do schroniska, miała już kilka zwrotów akcji. Nutella trafiła do schroniska w październiku ubiegłego roku. Na początku nie rzucała się w oczy, nie chciała być w centrum uwagi, nie było jej łatwo zrozumieć, dlaczego znalazła się w klatce. Po jakimś czasie przeniosła się do Ochoty na Kota. Tam nawiązała poprawne relacje z innymi kotami i ludźmi, ale nie dała w pełni się poznać. Nagle stan zdrowia Nutellki się załamał :( Wróciła do schroniskowego szpitala z ogromnymi problemami z oddychaniem. Jej stan był bardzo ciężki. Wtedy opiekę nad koteczką przejęła [Fundacja Przyjaciele Palucha](https://przyjacielepalucha.pl/). Drżeliśmy o życie Nutelli, bo początkowo nie było pewne, co tak naprawdę jej jest. Na szczęście intensywne leczenie w klinice weterynaryjnej przyniosło świetne efekty. Okazało się, że Nutellka miała ciężkie zapalenie płuc. Ale że jest waleczną istotką, to już po kilku dniach hospitalizacji jej stan poprawił się na tyle, że mogliśmy zabrać malutką do domu tymczasowego. W warunkach domowych Nutella pokazała zupełnie inne oblicze. Okazała się kotką niesamowicie towarzyską, uwielbiającą kontakt z człowiekiem i przytulanie. Co prawda zdarza jej się jeszcze pacnąć łapą opiekunów, gdy głaszczą nie tam, gdzie Nutellka sobie życzy, ale takie sytuacje zdarzają się coraz rzadziej :) Nutella nie odstępuje swoich opiekunów na krok - śpi z nimi, zabawia gości ;) i chce uczestniczyć cały czas w życiu domowym. Kiedy zostaje na dłużej sama w domu, jest trochę obrażona ;) Nutellka w domu niczego nie niszczy. Perfekcyjnie korzysta z drapaków. Z kuwetki oczywiście także :) Nie ma z nią problemów, jeśli chodzi o podawanie leków, bo wszystko zjada razem z jedzeniem :) Szukamy dla Nutellki bezpiecznego domu bez małych dzieci. Nasza księżniczka wolałaby pozostać kocią jedynaczką :)