Julian z pewnością w życiu miał pod górkę. Gdy trafił do nas, miał ślady po wrośniętym sznurku na szyi, pchły, kleszcze, zaćmę, skórę w słabym stanie, odleżyny, był wychudzony - a jednak zobaczcie, jak wciąż ufa człowiekowi...
Mimo że pewnie całe swoje życie spędził na łańcuchu przy budzie...
Julian uwielbia ludzi. Może po raz pierwszy czuje się ważny i kochany?
Jest psem cudnej urody i przyjaznego charakteru. Bardzo kontaktowy, kocha zarówno dorosłych jak i dzieci. Jest pieszczoszkiem, wdzięcznym za każdą okazaną uwagę, zawsze chętnie idzie na spacer. W miejskich parkach czuje się jak u siebie, ale głośne miejskie ulice już go trochę onieśmielają.
Julian dostaje suplement na serce i układ trawienny. Chętnie zamieszka w spokojnej okolicy, w domu bez innych piesków.
Już czas, by Julian pojechał do domu! Takiego prawdziwego i na zawsze, gdzie będzie pełnoprawnym członkiem rodziny.