Buba to pogodny pies, który lgnie do człowieka, a znajomych wolontariuszy wita radosnym machaniem ogona. Jest pięknym psim blondynem, pociesznym niedźwiadkiem. Uwielbia głaski i nie trzeba ich dużo, żeby położył się na ziemi i nadstawił brzuszek. Ufa człowiekowi, pozwala na dotykanie uszek, łapek, brzucha i na zaglądanie w zęby.
Buba bardzo ładnie chodzi na smyczy, nie ciągnie, trzyma się człowieka. Psi koledzy i koleżanki na razie wywołują u niego masę emocji, nad którymi ciężko chłopakowi zapanować. Na pewno nie pomaga mu w tym wszystkim ogólny stres, który nasz podopieczny odczuwa w schroniskowym boksie.
Nie znamy stosunku Buby do kotów. Nie wiemy też, czy potrafi podróżować samochodem lub komunikacją miejską – na razie wiemy tylko, że Buba bezproblemowo wchodzi do stojącego autobusu.
Jego oczy w niezwykły sposób błyszczą czasem na zielono, co przyciągnęło naszą uwagę. Po diagnostyce okulistycznej dowiedzieliśmy się, że Buba ma wadę genetyczną - degenerację siatkówki - i w przyszłości oślepnie. Jesteśmy w trakcie poszukiwania sposobu na jak najskuteczniejsze opóźnienie postępu owej wady.
W schronisku Buba schudł, najprawdopodobniej z powodu schroniskowego stresu, który dla naszego podopiecznego jest mocno odczuwalny. Pierwsza zima na Paluchu była dla niego ciężka, chudszym psom ciężej się ogrzać. W każdym sercu Asowych wolontariuszy ten pies-przytulak znalazł swoje miejsce. Dlatego prosimy o adopcję Buby, to bardzo proludzki i kochany psiak, na pewno zostanie wspaniałym przyjacielem na całe życie.