Do schroniska trafiła ze swoim kolegą Mansonem (1466/22) w kiepskim stanie zarówno psychicznym jak i fizycznym. W związku z tym pierwszy miesiąc spędziła w szpitalu, lecząc zapalenie płuc. Od tego czasu Marilyn dała nam się poznać jako spokojna, zrównoważona pani w średnim wieku, która uwielbia bycie głaskaną i sama domaga się czułości. 🥰 Podejrzewamy, że w domu najlepiej odnalazłaby się na kanapie obok swojego człowieka. Chętnie towarzyszyłaby w oglądaniu seriali i czytaniu książek. W związku z wiekiem i złymi warunkami w jakich wcześniej przebywała, ma problemy z tylnymi łapami, które dokuczają jej szczególnie w zimne i wilgotne dni, dlatego jak najszybciej powinna znaleźć się w ciepłym domu. Co jeszcze wiemy o Marilyn: 🐾 Jest inteligentna i otwarta na pracę z człowiekiem 🐾 Zna komendę siad i pięknie przybiega na zawołanie 🐾 Spacer spędza blisko swojego wolontariusza i to on jest dla niej najważniejszy 🐾 Relacje z innymi psami są czymś nad czym należy popracować Nasza słodka dziewczyna wzięła udział w akcji Adoptuj Warszawiaka! Wycieczka bardzo jej się spodobała, pokazała się też z nieco innej strony niż w schronisku. W autobusie czuła się dobrze, głównie podziwiała widoki lub domagała się głaskania. Ponieważ byliśmy na obydwu turach mieliśmy dużo czasu, zrobiliśmy spacer, nowe otoczenie bardzo dobrze jej zrobiło, nie domagała się bez przerwy głaskania, sama prowadziła i podchodziła witać się z innym spacerowiczami. Najbardziej ucieszył ją widok jeziorka, zrobiła sobie dwie kąpiele i wykopała głęboką dziurę na plaży. Z ludźmi zarówno dużymi jak i małymi dogadywała się wspaniale i robiła bardzo pozytywne wrażenie, pewna dziewczynka po dwóch minutach z przejęciem stwierdziła, że już się zakochała. Generalnie wycieczka bardzo się podobała, a Marylin ma w sobie więcej energii i chęci do życia niż okazuje w schronisku.