PILNIE SZUKAMY DOMU DLA ADY! Suczka bardzo źle znosi schronisko, psychicznie i fizycznie :( Zasłużyła na jesień życia w kochającym, troskliwym domu, a telefon milczy :(
Ada trochę przypomina owczarka, choć jest drobniejsza. To sympatyczny, grzeczny psiak. Jest wspaniałym kompanem spacerowym - ładnie idzie na smyczy, nie ciągnie, nie plącze się, reaguje na zawołanie. Kiedy uda się wybrać na dłuższy spacer, widać, że Ada relaksuje się, zdarza jej się podskakiwać wesoło i zachęcać mniejszą siostrę Kookie do zabawy :) Na spacerze nie jest zbyt wylewna w stosunku do człowieka, zajmuje się swoimi psimi sprawami, ale w boksie wita nas zawsze całusami i chętnie podstawia się do głaskania. Inne psy za bardzo jej nie interesują, woli je spokojnie omijać.
Ada to pies, który zna życie domowe i miejskie. Obie suczki były już na wielu akcjach promocyjnych w mieście, wiele razy jechały samochodem, odwiedziły kawiarnię, spacerowały po centrum miasta i w zatłoczonym parku, spisały się wspaniale :) Jak opisuje wolontariuszka: "Zachowywały się wzorowo i w stosunku do innych psów i ludzi. Miziankom nie było końca. Niestety pytania adopcyjne były tylko o Kookie :("
Ada trafiła do schroniska po śmierci właściciela, razem z suczką Kookie. Kookie jak każdy pinczer jest mała ciałkiem, ale wielka duchem. W schronisku obszczekuje każdego innego psa w zasięgu wzroku, co prawdopodobnie wynika ze stresu i strachu, bo na wyjazdach na miasto jest dużo spokojniejsza. Kookie wszędzie pełno, skacze na Adę, na człowieka, plącze się pod nogami, ale nie można odmówić jej uroku ;) To sympatyczna suczka, która uwielbia ludzi, chętnie rozdaje wszystkim całusy i zachwyca piruetami na dwóch łapkach.
Suczki są ze sobą zżyte i wspólny dom byłby dla nich idealny, ale z uwagi na pogarszający się stan psychiczny i zdrowotny Ady, szukamy też dla niej domu osobno. Wiemy, że suczki mieszkały wcześniej z kotami, więc prawdopodobnie mogłyby znowu do nich dołączyć, a być może także zamieszkać z innym psem.
Czy ktoś znajdzie w swoim domu i sercu miejsce dla Ady, która przeszła już tak wiele? A może nawet dla obu suczek?