Uwaga mnóstwo słodyczy... Z naszym Jontkiem to ciężka sprawa. Jak mu znaleźć dom, gdy jego największa zaleta, w procesie adopcyjnym okazuje się być jego największą wadą? Szukając psa do adopcji ludzie często szukają smutnych oczu, rozpaczy, nieszczęśliwego stworzenia, którego trzeba uratować. A pyszczek Jontka śmieje się na każdym zdjęciu... Czy to oznacza że jest w schronisku szczęśliwy? Nie jest! Ma radosny wygląd, bo bardzo cieszy się na widok człowieka, zawsze przybiega gdy tylko ktoś zbliża się do jego boksu, próbuje nawiązać kontakt. Próbuje się stąd wydostać, na swój sposób… Czy ktoś mu w tym pomoże? Czy ktoś spojrzy głębiej i dostrzeże czułe psie serducho, które tęskni za swoim człowiekiem? Jest w dobrej formie, pięknie chodzi na smyczy, uwielbia spacery, jest równie pozytywnie nastawiony do innych piesków – aktualnie dzieli boks z sunią i bardzo ładnie się dogadują. Jest towarzyski, łagodny, zakochany w człowieku. Kto pokocha uroczego Jontka?