Eddie to wspaniały przedstawiciel rasy Golden Retriever – zarówno z wyglądu, jak i z charakteru. Posiada wszystkie cechy, za które ludzie kochają tę rasę. Raczej nikogo nie zdziwi zatem, gdy napiszemy, że pokochaliśmy tego psiaka praktycznie od pierwszego wejrzenia. Eddie trafił do schroniska po śmierci swojego opiekuna.
Eddie to bardzo przyjacielski, serdeczny i uroczy chłopaczek. Każdego wita roześmianymi oczkami i radosnym machaniem ogona. Jak to u goldenów bywa, jest bardzo wpatrzony w człowieka, ceni sobie kontakt z nim, przez co źle znosi samotność w schroniskowym boksie. Gdy tylko nas zobaczy, zaczyna szczekać i żalić się, że „my tam, a on w boksie”, próbuje zwrócić na siebie naszą uwagę, nawet gdy widzi, że to nie jego kolej na spacer. Jest bardzo grzeczny i współpracujący – założenie szelek, wyjście z boksu czy ze schroniska nie stanowi żadnego problemu. Golden retrievery to psy myśliwskie i to w przypadku Eddiego widać – na spacerze uwielbia hasać po polach, węszyć, tropić, szukać, jest niesamowicie skupiony i skoncentrowany na zadaniu, w oka mgnieniu się uczy i reaguje na to, o co prosi go przewodnik, zna kilka podstawowych komend. Widać, że świat go nie przeraża, jest go ciekaw i chłonie wszystkimi zmysłami otoczenie. Czasem trochę pociągnie smycz, poskubie trawę, nie odmówi łyka wody z kałuży, chętnie przychodzi na pieszczoty i smaczki. W swojej radości bywa nieraz nieuważny. Nie kryje zainteresowania innymi psami, ale nie ma w tym agresji, po prostu zaciekawienie i ekscytacja. Chłopaczek pięknie podróżuje samochodem - z chęcią się do auta pakuje (nawet nieproszony :-)), a podczas jazdy od razu zasypia. Eddie ma szczupłą, atletyczną sylwetkę, ale zdecydowanie nie będzie dobrym psem dla osób, które chciałyby uprawiać z psem psie sporty czy biegać z psem. Eddie był diagnozowany ortopedycznie, jego problemy z kręgosłupem i wada postawy predysponują go do przedwczesnych zwyrodnień kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego i dysplazji stawu biodrowego (która została już stwierdzona w prawym stawie biodrowym). Nie znaczy to jednak, że Eddie nie wymaga ruchu – jak najbardziej potrzebuje, ale aktywności fizyczne muszą być skonsultowane z ortopedą i dostosowane do jego możliwości. Eddie ma również tendencję, częstą u goldenów, do występowania tzw. hot spotów na skórze.
Dla Eddiego szukamy domu, który z wyczuciem i łagodnością podejmie się opieki nad naszym przesympatycznym, ale też delikatnym i wrażliwym podopiecznym. Kogoś, kto zna specyfikę rasy, ma czas i warunki, by poświęcić Eddiemu wystarczająco dużo uwagi, zatroszczy się o jego zdrowie i rehabilitację, zapewni codzienną dawkę aktywności fizycznych i intelektualnych, np. weźmie chłopaka za miasto, by mógł eksplorować nowe tereny i nie zirytuje się, gdy Eddie wskoczy do sadzawki czy postanowi ochłodzić się w błotku. **Eddiego nie polecamy do domu z dużą ilością schodów do pokonania, bez windy,** zabieganego, nie mającego czasu czy ochoty na spacery i aktywności z psem, głośnego, w którym dużo się dzieje, są małe dzieci. Jeśli Eddie miałby trafić do domu, gdzie jest już inne zwierzę, wymagane będzie zapoznanie z rezydentem.
Instagram: bit.ly/2YUjpWk