Travis kwarantannę spędził w szpitalu, zmagał się z kaszlem kenelowym.
Trafił do nas zaniedbany, brudny i trochę skołtuniony. Jakie wiódł życie zanim trafił na Paluch? Chyba nie był psem domowym a raczej podwórkowym, pilnował posesji.
Po długiej rekonwalescencji Travis doszedł do formy i stał się psem aktywnym i radosnym. Jest bardzo towarzyski i przyjazny wobec ludzi, ale też innych psów.
Spokojny i bardzo grzeczny, choć trochę łakomy na smaczki, więc wtedy potrafi zaczepiać łapką prosząc o smakołyk.
Travis to psiak, który bardzo lubi czułości i głaskanie, ale też będzie fantastycznym towarzyszem spacerów.
Polecamy Travisa do adopcji.