Bagietka to wyjątkowa sunia - łagodna, spokojna, delikatna. Bardzo szuka kontaktu z człowiekiem. Nie wiemy, dlaczego znalazła się w Schronisku, ale z pewnością powinna to miejsce szybko opuścić. Bagietka grzecznie chodzi na spacery, nie ciągnie, nie zaczepia innych psów. Natomiast bezpośredni z nimi kontakt jest dla niej stresujący, dlatego polecamy ją raczej na psiego jedynaka w domu :) Bagietka pojechała z nami na akcję Adoptuj Warszawiaka do Parku Szczęśliwickiego i Skaryszewskiego. Bez problemu podróżowała samochodem, na miejscu była bardzo wszystkiego i wszystkich ciekawa :) Tuliła się do swojej wolontariuszki, przyjmowała głaski i smaczki, chętnie spacerowała.
Bagietka podczas pobytu w Schronisku przeszła 2 dość ciężkie operacje usunięcia listew mlecznych, zajętych przez nowotwór. Na szczęście nowotwór ma niski stopień złośliwości, dlatego prognozy co do zdrowia suni są jak najbardziej optymistyczne.!
Bagietka ma za sobą krótką, 2-tygodniową, nieudaną adopcję. Niestety, zawiedli ludzie. W domu okazało się, że Bagietka ma lęk separacyjny. Jest to sprawa, nad którą można z powodzeniem pracować, niestety osoby adoptujące uznały, że nienaruszone mieszkanie jest priorytetem i nie darowały Bagietce... podrapanych drzwi. Bagietka nie dostała czasu na aklimatyzację, jej problem nie został skonsukltowany z behawiorystą (mimo uprzednich deklaracji i mimo natychmiastowej pomocy wolontariuszy w tym zakresie), nie spróbowano pomóc jej farmakoterapią. Zamiast tego Bagietka została odwieziona do Schroniska - jako "wadliwy piesek".
Bardzo jest nam przykro z powodu tej sytuacji. Szukamy zatem teraz domu, który pomoże Bagietce zrozumieć, że zostanie samej w domu to nie tragedia. Który nie będzie obrażał się, że zdezorientowana nową sytuacją sunia popiskuje w nocy. Który da jej czas, cierpliwość i prawdziwą miłość, na którą Bagiecia zasługuje.