Gdyby Kapsel umiał pisać, z pewnością napisałby swoją autobiografię. I na pewno nazywałaby się ona “50 twarzy Kapsla”. Póki Kapsel nie umie pisać - ma od tego ludzi - więc to my postaramy się streścić Wam kilka z jego obliczy. Pamiętajcie jednak, że Kapsel sam jest jak książka i otwiera się stopniowo, więc na pewno nie znamy jeszcze wszystkich jego stron - w pełni poznacie go dopiero z czasem, wraz z rozpoczęciem wspólnego rozdziału o tytule: Adopcja.
Pierwsze oblicze Kapsla było po prostu brzydkie. Przyjechał do nas po 8 latach spędzonych we własnym domu, w którym byli “właściciele” na pewno o niego nie dbali. Miał liczne dredy, kołtuny, łysą plamę w okolicach ogonka, jak i chorobę skóry, z której wygrzebywał się jakiś czas. Wyglądał trochę jak używany mop :( Nie proście nas o zdjęcia z tamtego okresu, mamy wielką nadzieję, że Kapsel tego oblicza nie pokaże nam nigdy więcej. Później - po wizycie u psiego fryzjera - niczym brzydkie kaczątko Kapsel zmienił się w pięknego psa, z wyglądu przypominającego nam większą wersję yorka. U groomera Kapsel pokazał, że w gruncie rzeczy lubi zabiegi pielęgnacyjne i bardzo ładnie je znosi, bez problemu pozwala się czesać.
Kolejne oblicze Kapsla jest zgoła kocie… Kapsel absolutnie wyjątkowo jak na psa lubi się łasić. Podchodzi w okolice nóg, niby niezainteresowany, niby nic zobowiązującego, patrzy się w bok, a przypadkiem zahaczy kuperkiem o ludzkie nogi. I potem znowu i znowu. On nie prosi o głaski, ale sugeruje, że wypadałoby mu je dać. Robi subtelne przypominajki. Lubi bliskość człowieka, ale doskonale zdaje sobie sprawę, że człowiek też lubi bliskość z nim - i Kapsel jak wzorowy pies w typie kota - “nagradza” człowieka nadstawieniem się na głaski, kiedy człowiek sobie na to zasłuży. Zwykle to on chce być Panem sytuacji ;)
Gdy wchodzimy do boksu Kapsla, chłopak pokazuje nam swoją twarz prawdziwego pasjonata spacerów. Najpierw cieszy się tak bardzo na widok szelek, że skacze ze szczęścia i rozdaje buziaki. Po wyjściu z boksu z ciekawością zwiedza teren i węszy. Kapsel potrzebuje dużo ruchu, spacerów, treningów umysłowych i zainteresowania ze strony człowieka- to pies zaliczający się raczej do tych aktywnych, mających dużo energii.
Mówiąc wprost - Kapsel nie lubi innych zwierząt. Po prostu uważa, że powinien dla swojego człowieka być wystarczający. Po co komu inne zwierzę, jak będzie miał w domu swojego kociego poetę spacerowicza? My podzielamy zdanie Kapsla, że raczej powinien zostać psim jedynakiem. Zadzwoń, jeżeli masz ochotę poznać tą wyjątkową osobistość.