Jego imię zdecydowanie nie jest przypadkowe. Jest słodki niczym dorodny, świeżutki, pachnący Pączek! W mig oczarowuje wszystkich wolontariuszy i trudno się temu dziwić - jego pyszczek bez przerwy się uśmiecha. Uroczo zaczepia łapką każdego, kto przechodzi obok jego boksu. Pączek uwielbia się przytulać i nie ma problemu z poznawaniem nowych osób. Ładnie chodzi na smyczy, ale podczas spacerów najbardziej lubi sesje wymiany czułości z wolontariuszami. Z tego, co zdążyliśmy zauważyć, jego stosunek do innych psów jest raczej neutralny. Nie wiemy, czy dogada się z kotami. Konieczne będzie ewentualne zapoznanie zwierzaków.
Pączek zachowuje czystość w boksie, co jest dobrą wróżbą na szybką adaptację w domu, ale jednocześnie męczarnią dla psa w warunkach schroniskowych, bo niestety nie jesteśmy w stanie zapewnić mu kilku spacerów dziennie. Właśnie dlatego Pączek powinien jak najszybciej opuścić schronisko. Poza tym, nie oszukujmy się, miejsce Pączka jest na kanapie u boku ukochanych ludzi 🙂