Stefan to duży dzieciak. Ale jak widać, psich dzieci los również nie oszczędza, skoro na stracie życia znalazł się w Schronisku. Stefan trafił do nas bardzo zaniedbany, chudy, brudny, z przerzedzoną sierścią. Naszym zdaniem nie mieszkał wcześniej w domu. Na szczęście chłopak doszedł do siebie, nabrał ciałka i trochę pewności siebie.
Stefan przypomina nieco charta, energii i siły ma za to za stado chartów ;-) W schroniskowym boksie trudno mu się zrelaksować i odpocząć, więc nieustannie skacze, prosząc o uwagę przechodzących osób.
Do ludzi jest przemiły, łagodny, łasi się i domaga zabaw. Jest też bardzo emocjonalny, łatwo się pobudza i nakręca, co nie pomaga mu w warunkach schroniska, ciężko mu zatem odpocząć i zrelaksować się.
Stefan boi się niektórych nowych dla siebie sytuacji (dziwnie wyglądający człowiek na horyzoncie, nowy, głośny odgłos itd.) i potrzebuje wtedy wsparcia człowieka. Widać, że wymaga pracy i przed jego przyszłym opiekunem będzie ważne zadanie nauczenia go wielu rzeczy. Na szczęście Stefan chętnie i szybko się uczy, zatem u boku właściwej osoby stanie się z pewnością wspaniałym towarzyszem.
Na psy Stefan reaguje różnie, ale po właściwym zapoznaniu jest w stanie nawiązać z większością pozytywne relacje. Nie polecamy go do domu z kotami ani małymi dziećmi.
Stefan już kilka razy brał udział w akcjach Adoptuj Warszawiaka i spisał się naprawdę świetnie! Bez problemu podróżuje samochodem i autobusem.
Stefan nie nadaje się na pierwszego w życiu psa - wymaga doświadczonych, świadomych i zaangażowanych w pracę opiekunów. To przepiękny, mądry i sympatyczny pies, ale tylko dla osób lubiących wyzwania :-)