Natka to jeszcze psi podrostek, który już musiał doznać życia za kratami... Jak się tu znalazła? Ciężko nam pomyśleć, jak ktoś mógł się pozbyć tak wspaniałej, wrażliwej dziewczynki! Natka jest jeszcze dość nieśmiała - nieznane sytuacje, dziwne przedmioty i hałas sprawiają, że szuka schronienia za plecami wolontariusza. Równocześnie widać, że wie, czym jest podniesiona ludzka ręka... Mimo zaznanych ze strony człowieka krzywd sunia na szczęście jest bardzo pojętna i szybko się otwiera. Na spacerach coraz częściej idzie przed nami pewnym siebie krokiem, z gracją, a co jakiś czas zatrzymuje się na spacerze, żeby ją poklepać, pogłaskać i przytulić. Na wybiegu lata jak szalona - pluszaki, piłeczki, szarpaki to jej żywioł! Pięknie aportuje i nie broni zabawek przed człowiekiem. Dla Natki szukamy domu który ma świadomość, że sunia jest jeszcze młoda i prawdopodobnie nie jest nauczona domowego życia - jak każdy szczeniak może niszczyć, sikać i cierpieć na lęk separacyjny. Nie wiemy też, jak Natka zareaguje na kota czy dzieci. Jest natomiast niezwykle towarzyska w stosunku do psów, prawdopodobnie więc odnajdzie się w towarzystwie czworonoga o zbliżonych gabarytach. Z sunią warto będzie wybrać się na szkolenie do psiego przedszkola - wspomoże to proces socjalizacji, przyspieszy naukę komend i sprawi, że psina szybciej zaufa swoim nowym opiekunom.