Pan Sadełko to młody psiak. Nie wiemy jeszcze co nas bardziej w nim zachwyca - jego uroda czy jego charakter. Kocha każdego, uwielbia pieszczoty i drapanie. Ku zdumieniu wszystkich mimo swojej tuszy wskakuje na budę. Ku przerażeniu swoich wolontariuszy (łapki, stawy!) zeskakuje z niej samodzielnie. Jest typowym psem - kanapowcem. Nie w głowie mu długie spacery czy bieganie za piłeczką. Przecież lepiej się tulić do człowieka lub wystawiać brzuszek do drapania. W związku z ogromną miłością do ludzi bywa roszczeniowy wobec innych psów (moja ciocia, wrrrr...) i trzeba chwilę popracować nad jego stosunkiem do innych psów. Dopiero poznajemy się bliżej ale niewątpliwie to wspaniale mieć go pod swoją opieką.
Pan Sadełko został znaleziony na Stegnach, gdzie chował się pod samochodami na parkingu. Po nieudanej próbie złapania przez Straż Miejską odłowiony przez fundację TROP.