Tubiś trafił do schroniska w szelkach. Nie wiemy jednak, czyje ręce mu te szelki włożyły, bo go dotąd nie odebrały i wszystko wskazuje na to, że nikt go nie szukał...
Jest u nas od kilku tygodni i bardzo źle znosi pobyt w schronisku, bo Tubiś jest niewątpliwie wrażliwym, emocjonalnym, małym pieskiem, którego przerosła sytuacja. Dodatkowo, od czasu znalezienia się w schronisku bardzo schudł, najpewniej z powodu stresu.
Niemniej, gdy tylko wyjdzie na spacer, prostuje się, zaczesuje uszka do tyłu, ogon zakręca do góry i pędzi radośnie. Rączy, wesoły pies, który elegancko mija się z psami. Ma mnóstwo spraw do załatwienia, obwąchania i sprawdzenia ale na przewodnika też reaguje, jest kontaktowy i spragniony wygłaskania.
Na wybiegu także dogaduje się z psami - widać, że psi język porozumienia nie jest mu obcy.
Szukamy Tubisiowi domu w spokojnej okolicy, u boku człowieka, który da mu czas i przestrzeń, bezpieczeństwo i zapewni fajne spacery oraz kontakty z innymi psami.