Indiana to dziewczyna, która była dla nas na początku prawdziwą zagadką. Z jednej strony - strach w oczach, skulenie przy każdym gwałtownym dźwięku, lęk przed samochodami i szukanie bezpiecznej przystani w nogach człowieka. Z drugiej - no właśnie, te nogi i te człowieki, to od początku było super!
Nawet nie zdążyliśmy zauważyć, kiedy wspomniane lęki minęły. Teraz Inka wypatruje wolontariuszy z wielkim entuzjazmem, chętnie idzie na spacer i eksploruje otoczenie. Wobec ludzi jest bardzo otwarta i miziasta. Z psiakami miewa trudniejsze początki choć oczywiście i z nimi potrafi się dogadać. Jednak najczęściej po uprzednim, dosadnym pokazaniu kto tu rządzi 😉 Ale przecież kto nie lubi pięknych suczek z silnym charakterem 😊
Jesteśmy przekonani, że mając swój domek, a tym samym na co dzień spokój i miłość kochanego Opiekuna, te drobne problemy da się przepracować. Bardzo sobie życzymy aby szybko udało się to dla niej znaleźć, by Inka całkowicie zapomniała o demonach przeszłości i mogła w pełni cieszyć się życiem. Będzie ona zarówno świetnym kompanem do aktywnych spacerów jak i leniwego leżakowania na kanapie ❤
Nie należy jednak zapominać o zapewnieniu Ince odpowiedniej dawki zajęć fizycznych i umysłowych, bo w końcu to psiak w kwiecie wieku, który bez tego może się frustrować, a psiej (jak zresztą żadnej) frustracji nie lubimy :)
Na ten moment nie polecamy Inki do domu z dziećmi. Uważamy też, że w domu powinna pozostać rozpieszczaną psią jedynaczką.