Tola ma wszystko, co ludzie kochają w psach. Jest wesoła, serdeczna, uwielbia pieszczoty i cieszy się całą sobą z każdej, nawet najmniejszej, przyjemności. Ma błyszczące, mięciutkie futerko i jest lekka jak piórko.
I pewnie ustawiałyby się kolejki chętnych, by ją adoptować, gdyby nie to, że Tolcia trafiła do schroniska ze starym złamaniem łapki, która źle się zrosła. Po konsultacji ortopedycznej wiemy, że Tola nie odczuwa bólu, ale - jeszcze niejako "z przyzwyczajenia" po tym, kiedy łapa bolała, a później była w opatrunku - sunia momentami kuleje. Tolę czeka zabieg kastracji, a później rehabilitacja (lasery i magnetoterapia), ale łapka nie wróci do stanu sprzed wypadku.
24 marca Tola przeprowadziła się ze szpitalnego boksu do domu tymczasowego, gdzie od razu świetnie się odnalazła. Tolcia to prawdziwy mieszczuch – niestraszny jej ruch uliczny, przejścia podziemne, klatki schodowe, windy. Grzecznie jeździ autem i nie ma choroby lokomocyjnej. Spacery z nią są przyjemnością – nie ciągnie na smyczy, psy pija grzecznie (chętnie się przywita i pobawi, ale jeśli pies nie ma ochoty na interakcję, Tolę bez problemu można odwołać).
Tola jest małą psią ornitolożką 😉 Z fascynacją obserwuje ptaki i może spędzić długie minuty, wpatrując się w pływające kaczki.
W mieszkaniu Tola czuje się bardzo swobodnie – uwielbia spędzać czas w łóżku 😉 Obecnie dzieli przestrzeń z psem-rezydentem i dwoma kotami. Z psiakiem dogaduje się bez problemu – wspólnie szaleją, bawią się, odpoczywają. Tolcia jednak nie daje sobie w kaszę dmuchać – potrafi ukraść psu zabawkę prosto z pyszczka i bywa zazdrosna o człowieka. Nie ma w niej agresji, ale wpycha się między tymczasową opiekunkę a psa rezydenta i chce być zawsze w centrum uwagi.
Jeśli chodzi o koty – póki co jest nimi zainteresowana, ale nie wzbudzają w niej nadmiernych emocji.
Tolcia grzecznie zostaje sama w domu, nie niszczy, jest cichutka. Póki co w mieszkaniu w ogóle nie szczeka. Lubi leżeć na balkonie i spokojnie obserwować, co dzieje na dole 😊
Jeśli chodzi o zachowanie czystości – zdarzają jej się jeszcze wpadki. Na obecnym etapie musi wychodzić częściej niż przeciętny dorosły pies.
Tola to niesamowita przylepka – o głaskanie potrafi prosić nawet obce osoby spotkane na spacerze 😉 Zawsze jest gotowa, by wystawić brzuszek i przyjąć należną jej porcję pieszczot.
Z entuzjazmem reaguje nawet na obce osoby, choć lekki niepokój budzą w niej natomiast mężczyźni, ale przy odpowiednim podejściu szybko przełamuje lody.
Dla Toli szukamy troskliwych ludzi, którzy zadbają o rehabilitację jej łapki. Mała jest wpatrzona w człowieka, bardzo czuła na gesty i wysyłane do niej komunikaty – na pewno byłaby prymuską na zajęciach z psiego posłuszeństwa 😊 Ale i bez specjalnych szkoleń Tola jest istotką, z którą po prostu przyjemnie się żyje. Może zamieszkać także z ludźmi, dla których byłaby pierwszym psem w życiu 😊