Nie sposób pomylić go z żadnym innym psem. Charakterystyczny krótki ogonek (a raczej jego brak), brązowe łatki na ciele, chód mówiący o dużej pewności siebie i wspaniałe, bursztynowe oczy. Proszę Państwa, przed Wami pierwszy ‘a la’ corgi w grupie szóstej – Fredzio.
Fredzio zachowuje się, jakby nie wiedział, że jest mały. Uważa się za bardzo poważnego psa, a jego duma przekłada się na relacje z innymi zwierzakami. Niezaczepiany, przechodzi obojętnie. Nie lubi jednak zakłócenia jego spokoju i, sprowokowany, również odpowiada szczekaniem. To nowy psiak w naszej grupie, więc nie znamy jeszcze jego zachowania podczas przejażdżek samochodem, czy interakcji z dziećmi.
To, co już jednak wiemy, to to, że Fredzio lgnie do człowieka. Wypatruje go zza krat, a mogąc zbliżyć się do wolontariusza w boksie, obsypuje go pocałunkami i chętnie wystawia brzuch do głaskania. Nie gardzi też smakołykami. Może być towarzyszem młodej i energicznej osoby prowadzącej intensywny tryb życia, ale też osoby starszej. Trzeba jednak pamiętać, że mimo małych gabarytów, będzie potrzebował dużo ruchu. Nie musi to być intensywny trening, długi i spokojny spacer w zupełności wystarczy mu do szczęścia.
Jak w dwóch słowach opisać nowego szóstkowicza? Zapewne bystry i wesoły. Gdyby nie klapnięte uszy, byłby psem czystej, ‘królewskiej’ rasy. Niskie zawieszenie i krótkie łapki sprawiają, że Fredzio zamiata brzuchem wszystko, co spotka na swojej drodze. Uważaj, bo zmiecie też Twoje serce. Szybciej, niż Ci się wydaje…