Sonia jest ok. 11 lenią sunią, mocno wyeksploatowną przez człowieka i zniszczoną przez życie. Widać, że wielokrotnie rodziła i po jej kondycji wnioskujemy, że ostatni miot miał miejsce jeszcze całkiem niedawno przed przybyciem do schroniska 😔
Krucha, delikatna, cichutka, nienarzucająca się... czasem mamy wrażenie, że chciałaby zniknąć i nie sprawiać swoją osobą nikomu kłopotu 😔
Życie ciężko się z nią obchodziło, nie zaznała dotąd ciepła, miłości i bliskości. Nie wiemy, jaki los spotkał szczenięta, które wielokrotnie rodziła. Wiemy natomiast, że jedyne, czego zaznała, to krzywda, a w „najlepszym” wypadku obojętność..
Sonia ma pewien problem z okazaniem zaufania człowiekowi, ale robi na tym polu systematyczne postępy i do grona tych, których obdarza zaufaniem, dołączają kolejni wolontariusze. Cieszy nas ogromnie postęp i praca, którą wykonuje, pokonując swoje lęki. Sonia ochoczo wybiera się na spacerki zapuszczając się w coraz dalsze poza schroniskowe rejony, co jeszcze niedawno graniczyło z cudem!
Jakiego domu szukamy dla Soni? Cierpliwego i opiekuńczego, który pokaże jej, że psie życie może być radosne i pozwoli zapomnieć o smutnej przeszłości. Osoby, dzięki której sunia odzyska radość życia i utraconą psią godność. Kogoś, przy kim już nigdy nie będzie musiała się bać, kto wynagrodzi jej te wszystkie stracone lata, które mógłby zupełnie inaczej wyglądać, gdyby od początku trafiła we właściwe ręce.
Widzimy duży potencjał w domach ze stabilnym, zrównoważonym psim rezydentem, który dodałby jej pewności siebie. Jak zawsze zaznaczamy jednak, że takiej potencjalnej relacji trzeba przyjrzeć się indywidualnie.