Energiczny, otwarty, ciekawy świata oraz ludzi – taki właśnie jest Ferliś. Kocurek przyjechał do schroniska z wilczym apetytem i wspaniałym wigorem. Nie wiemy, jakie ścieżki przywiodły go do bytowania w bezdomności. Wiemy tylko, że nie był kotem dobrze odżywionym i zadbanym. Z pewnością walczył o przetrwanie, a adrenalina odgrywała w tej walce niemałą rolę.
Kilka dni przybyciu do schroniska u Ferlisia wystąpiły problemy trawienne. Być może na skutek długich przerw, kiedy kocurek musiał szukać pożywienia, a może w jelitach rozwinął się stan zapalny, który zaburzył przyswajanie pokarmu. W tej chwili Ferliś jest w trakcie diagnostyki.
Ten młodziutki rudasek nie ma jeszcze roku. Jest bardzo miły, tuli się do człowieka, jest spragniony zabawy, uwagi i obecności. Cokolwiek powoduje dyskomfort trawienny Ferlisia, domowe warunki leczenia będą dla niego o niebo lepsze niż pobyt w schronisku, gdzie Ferliś na co dzień doświadcza lęku i niepewności. Nawet jeśli kocurek pokazuje nam swoje przyjazne oblicze, zamknięcie w klatce jest dla niego źródłem stresu.
Ferliś czeka na dom, który pozwoli mu w jego własnym tempie przejść okres rekonwalescencji. Kocurka rozpiera młodzieńcza energia, jednak potrzebuje jeszcze czasu, żeby wrócić do formy i w pełni rozkwitnąć.
Więcej informacji: wolontariuszka Dąbrówka, tel. 797 198 857
Zapraszamy do zapoznania się z ankietą przedadopcyjną: https://www1.napaluchu.waw.pl/wp-content/uploads/2020/02/ANKIETA_PRZEDADOPCYJNA_KOTY.pdf
Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.