Balbinka… a może Lusia? Podobno takie miała imię, podobno miała dom… I ludzi, którzy zawiedli i zostawili ja na ulicy… Wciąż nie pojmujemy jak można porzucić takiego cudownego psa?! Bo Balbinka to istne cudo, piękna, delikatna a do tego młoda. Wciąż jeszcze się poznajemy, ale nie da się ukryć, że to niesamowicie łagodna, wrażliwa suczka, która uwielbia kontakt z człowiekiem. Z chęcią daje się drapać za uchem, a nawet po brzuchu, wskakuje na kolana i z tej perspektywy poznaje nową, schroniskową rzeczywistość. Lubi kontakt z psami, ale tymi, które nie przerażają jej rozmiarem lub nie gonią jak królika… W zabawie jest dynamiczna, radosna i zwracająca uwagę na opiekuna. Potrafi pięknie spacerować na smyczy, przywołana podchodzi na smaczki i głaski, a inne czworonogi mija ze spokojem. Balbinka jest puchata i kompaktowa, świetnie odnajdzie się na sofie w mieszkaniu lub domu; może zamieszkać z singlem lub rodziną; ze starszymi dziećmi oraz w towarzystwie innych delikatnych czworonogów.