Jaga, koniec lipca znalazła dom i w najgorszych koszmarach nie śniło nam się, że wróci pod skrzydła fundacji i to w stanie krytycznym.
30 października dotarła do nas druzgocąca wiadomość. Jaga leży bezwładna w klinice całodobowej, z podejrzeniem złamania kręgosłupa.
Doszło do wypadku. Najprawdopodobniej podczas biegu Jaga się potknęła i upadając uszkodziła szyję.
Opiekunka Jagi podjęła decyzję o uśpieniu suni, ale lekarze w klinice nie wyrazili na to zgody. Suczka jest młoda, ma 50% szans na przeżycie.
Opiekunka zrzekła się Jagi, a my nie mogliśmy nie podjąć walki.
Dalsza diagnostyka wykazała, że kręgosłup nie jest złamany. Jadze wypadł dysk w odcinku szyjnym i uszkodził rdzeń. Gdy tylko stan suni na to pozwolił, została poddana operacji wyjęcia złamanego dysku – było to wieczorem 31 października. Na domiar złego u Jagi wystąpił krwiak podtwardówkowy, co jest bardzo niepokojące.
Jagusia jest już po licznych operacjach, badaniach i w trakcie intensywnej rehabilitacji.
Koszty są tak kosmiczne, że boimy się spojrzeć na stan konta…
Błagamy, pomóżcie! Jaga, po wszystkim, co przeszła, jak nikt zasługuje na nasze wsparcie.
pomagam.pl/ratujmyjage
Jaga potrzebuje człowieka który już zawsze będzie ją wspierał. Jeśli jeśli masz taką możliwość, daj szansę Jadze,