Miso to drobny, prześliczny psiaczek o urodzie małego liska. Jest niesamowicie uroczy, czym zaskarbia sobie serca i uwagę wolontariuszy. Niestety w drugą stronę już nie jest tak słodko ;-) – póki co jesteśmy dla Miso trochę straszni, właściwie wszystko jest – duże, głośne schronisko, przewijający się obcy ludzie i psy to za dużo dla malucha, schronisko go przeraża i paraliżuje.
Jako że Miso jeszcze nam nie ufa, ucieka przed nami do środka pawilonu, z którego wynosimy go na zewnątrz. Zakładanie szeleczek stresuje malucha, pokazuje prewencyjnie ząbki, ale w końcu pozwala na ich zapięcie. Na spacerze jest młodym, ciekawskim szkrabem, zainteresowanym węszeniem i eksploracją terenu. Ładnie chodzi na smyczy. Nieraz się zacina i zamiera, gdy się czegoś przestraszy, ale nie trwa to długo. Ogromnym wsparciem dla Miso i dla nas jest jego współlokatorka Lilu – psiaki super się dogadują i są dla siebie oparciem w schroniskowej rzeczywistości, Miso czuje się przy Lilu bezpiecznie, pilnuje się jej i obserwuje jej interakcje z nami, co przynosi już pierwsze sukcesy. Na spacerze Miso zaczął do nas sam podchodzić, pozwala się delikatnie głaskać, ale widać, że nie do końca jeszcze jest to dla niego komfortowe. W przełamywaniu lodów bardzo pomagają smaczki, bowiem Miso jest łakomczuszkiem i chętnie korzysta z przerw na małe co nieco. Wydaje nam się, że Miso potrafi budować poprawne relacje z psami, ale potrzebuje czasu i przestrzeni, by ocenić zagrożenie, podczas spaceru ostrzegawczo szczeka i powarkuje na psy, które się w niego wpatrują, natrętnie zaczepiają lub są po prostu duże. W kulturalnym, psim towarzystwie, po zapoznaniu dobrze się odnajduje i spaceruje bez problemu.
Dla Miso szukamy świadomego, cierpliwego i uważnego opiekuna, który ma czas i warunki na pracę z psem lękliwym i widzi wartość takiej pracy, nie będzie oczekiwał od razu przejawów sympatii, chemii, a na spokojnie będzie oswajał psiaka ze sobą i nowym domem, da mu czas, by w swoim tempie przełamywał kolejne lęki. Miso nie nadaje się do domu, w którym dużo się dzieje, jest głośno, często są goście, dzieci, który będzie zabierał go do knajp, pracy. Miso potrzebuje bezpieczeństwa, rutyny, przewidywalnego azylu. W domu mile widziana byłaby spokojna i zrównoważona psia rezydentka, która byłaby wsparciem dla malca. Dom może znajdować się w mieście, ale w spokojnej okolicy, nie w centrum.