Mini straciła wszystko. W jednej chwili zawalił się jej cały świat, straciła ukochaną Panią i trafiła w obce miejsce. Jej Pani umarła a rodzina oddała ją do Schroniska. Tak bardzo zawiódł ją człowiek, a Ona nie wie co się stało...
Ile to już podobnych historii? Jak człowiek może być tak okrutny, żeby po śmierci członka swojej rodziny, oddać jego najlepszego przyjaciela?
Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach, więc Mini trafiła za kraty...
Mini ma 12 lat, była adoptowana z naszego Schroniska w 2010 roku, teraz znów się tu znalazła, przerażona i załamana sytuacją.
Mini jest łagodna, przyjazna do ludzi. Kocha przytulanie i czułości, garnie się do każdego, wchodzi na kolana i chce być zawsze blisko człowieka. Kładzie się na plecy i pokazuje brzuch do głaskania.
W boksie często leży przy kracie i kładzie pyszczek między kratę, wyczekuje na człowieka i prosi o uwagę.
Cudowna i kochana malutka sunia, tak bardzo spragniona miłości.
Dogaduje się z psami, więc w domu może dołączyć do Twojego pupila.
Czy ktoś podaruje nowy dom Mini? Taki już na zawsze, gdzie będzie mogła spędzić spokojną i bezpieczną psią emeryturę.