Timon został oddany do schroniska przez właścicielkę z powodu pobytu w szpitalu. Pomyślcie tylko, jaka to dla niego trauma, cały jego psi świat legł w gruzach..
Timon na początku był przerażony schroniskową rzeczywistością. Powoli jednak zaczął się przekonywać do swoich opiekunek i wolontariuszy. Teraz to inny psiak, choć nadal niepewny i zrezygnowany. Przy osobie, którą zna i przy której czuje się pewnie jest radosnym psem. Uwielbia się przytulać. Kontakt z człowiekiem jest dla niego na pierwszym miejscu. Na spacerach ładnie chodzi na smyczy. Uwielbia długie spacery - węszy wtedy bez końca. Timon nie przepada za innymi psami. Niektóre potrafi minąć bez problemu, ale gdy na drodze napotka psa który na niego szczeknie to nie pozostanie dłużny. Timon ma około 4 lat. To jeszcze młody pies, który potrzebuje kochającego i troskliwego domu. Ludzi, którzy już nigdy go nie zawiodą. Preferowany dom bez małych dzieci i na pewno bez innych zwierząt.