Timon trafił do schroniska z powodu choroby swojego właściciela. Pomyślcie jaka to dla niego trauma gdy cały jego świat legł w gruzach w jednej chwili… Timon na początku był przerażony schroniskiem, powoli jednak zaczął się przekonywać do swoich wolontariuszy i teraz to inny pies, choć nadal niepewny i zrezygnowany. Timonek uwielbia się przytulać. Zaczepia łapką by go pogłaskać i całym sobą pokazuje jak bardzo brakuje mu obecności człowieka. Ładnie chodzi na smyczy i lubi węszyć na spacerach. Nie przepada za innymi psami, niektóre potrafi minąć bez problemu, ale zaczepiony nie pozostaje dłużny i mocno wyraża swoje niezadowolenie. To jeszcze młody pies, który potrzebuje kochającego i troskliwego domu. Ludzi, którzy już nigdy go nie zawiodą. Preferowany dom bez małych dzieci i na pewno bez innych zwierząt.