Summer psi przystojniak z połową ogonka i pięknymi, smutnymi, brązowymi oczami. Jest to pies idealny z wyjątkiem jednego problemu, który najprawdopodobniej wynika z jego wcześniejszego życia. Zaczniemy od opowieści jakim wspaniałym psem jest Summer, a potem troszeczkę o jego smutnej historii.
Summer to idealny towarzysz spacerów, zarówno dla człowieka, jak i innych psów. W naszej grupie jest jednym z psich socjalizatorów, spaceruje zarówno z tymi nieśmiałymi, wystraszonymi psiakami, jak i z tymi, które potrzebują trochę ogłady. Summer doskonale wie, kiedy odpuścić, pokazać, że nie stanowi zagrożenia, a kiedy wyznaczyć psu granicę. W psiej komunikacji jest bardzo wyraźny i czytelny. To pies, który komunikuje się jak w podręczniku o psim języku.
Spacery z nim to czysty relaks, Summer radzi sobie ze wszystkim tak dobrze, że można się nawet czasem na spacerze wyłączyć, bo wiadomo, że nie zrobi żadnej głupoty. Wiemy, że zanim trafił do schroniska, to mieszkał w mieście i radził sobie tam bardzo dobrze. Nie jest mu straszny ruch miejski, ludzie, czy inne psy. Potrafi grzecznie jeździć samochodem, uwielbia wycieczki.
Na swoich wolontariuszy i obietnicę spaceru cieszy się skacząc jak piłeczka, kiedy jednak rusza na spacer zajmuje się węszeniem, nie ciągnie i trzyma się człowieka. Generalnie na spacerach zajmuje się swoimi sprawami, ale jest wielkim łasuchem i chętnie wykonuje sztuczki w zamian za przysmaki. Na wołanie radośnie przybiega do człowieka i jak na komendę siada z uniesioną stylowo łapką i wpatruje się w swojego towarzysza spaceru. Podczas dnia wolontariuszy w schronisku spacer z Summerem to jak odpoczynek, chociaż mimo bycia dojrzałym panem psem lubi również zabawę i bieganie po polach.
Jaka jest więc historia Summera?
Do domu trafił jako trzymiesięczny, energiczny i charakterny szczeniak z informacją od właścicielki suki, że ciężko będzie go ułożyć, bo dokazuje najbardziej z całego miotu i że potrzebuje mocnego opiekuna. Czy te słowa zaważyły na całym jego dalszym życiu? Czy gdyby nie padły, Summer byłby traktowany po prostu jak zwykły, słodki szczeniak, którym był w rzeczywistości? A być może po prostu opiekunowie nie byli przygotowani na tak duże zobowiązanie jakim jest wychowanie psa? Pytań jest bardzo dużo, odpowiedzi niewiele. Wiemy jednak, że dom, w którym mieszkał Summer nie dawał mu poczucia bezpieczeństwa i stabilności. Wiemy, że nie był traktowany łaskawie i nie zaznał od swoich poprzednich właścicieli zbyt dużo dobroci. W poprzednim życiu miał jednego człowieka, z którym nawiązał bliską więź, niestety przyjaciel Summera - Pan Krzysztof nie żyje. Do schroniska przywieziony został w kagańcu i na kolczatce, porzucony przez swoją rodzinę jak niepotrzebny przedmiot, przedstawiony przez nich jako potwór.
My wiemy, że to nieprawda, widzimy w Summerze, mądrego, spokojnego, zrównoważonego psa, który niestety przez swoje poprzednie życie obawia się ludzkiej ręki i czasem pilnuje swoich rzeczy jakby od tego zależało jego bezpieczeństwo. Summer w schronisku zaufał ludziom, możemy pozwolić sobie na coraz więcej i wiemy, że bliski mu Pan Krzysztof, do którego miał zaufanie, zabierał go do weterynarza, kąpał, głaskał i tulił. Wśród wolontariuszy również ma swoich ulubieńców z którymi pozwala sobie na więcej luzu i chętnie wdrapuje się na kolanka.
Jeśli jesteś osobą, która docenia psią mądrość, jest gotowa budować z psem bliską relację, uczyć się psa, wie, że traumatyczne doświadczenia nie powinny nikogo skreślać odezwij się do wolontariuszy Summera, bo naprawdę warto! Summer to pies wyjątkowy i osoba, która wyjdzie poza stereotypowe widzenie psa i zaadoptuje Summera zyska wspaniałego przyjaciela, z którym będzie jeszcze mogła przeżyć wiele przygód!
Summer może zamieszkać z innymi psami, nie znamy jego stosunku do innych zwierząt, ale napotykane na spacerach zwierzęta ignoruje, więc jest duża szansa, że mógłby zamieszkać również z innymi zwierzątkami. Nie polecamy go do domu z dziećmi ze względu na historię ugryzień.