Gucci, kiedy trafił do schroniska był bardzo wystraszony, co uniemożliwiało mu wyjście lub powrót ze spaceru na własnych łapkach, bał się niespodziewanych ruchów, innych psów. Obecnie Gucci zamieszkał w domu tymczasowym - z sunią rezydentką oraz kotami. Dzięki temu otworzył się i nabrał pewności siebie. To też pokazało nam, że stabilne zwierzęta są dla niego dużym wsparciem. Dlatego szukamy dla niego domu z innym pieskiem - to warunek konieczny.
Na ten moment nie piszczy, gdy zostaje sam w domu, jednak ma dużą potrzebę gryzienia a obiektem jego zainteresowania stały się nawet kable w ścianie, dlatego jego przyszły opiekun musi wziąć pod uwagę, że jeśli nie zapewni Gucciemu odpowiednich aktywności i atrakcji, to maluch na pewno znajdzie zajęcie na nudę. Nadal uczy się też czystości i zdarzają mu się jeszcze wpadki w domu. Gucci jest łakomczuchem, co bardzo ułatwia naukę. Noce spędza na łóżku, wtulony w człowieka. Psy spotkane na spacerze ignoruje, nie wykazał wobec nich do tej pory żadnej agresji. Nawet huki podczas sylwestrowej nocy nie zrobiły na nim wrażenia. W gabinecie weterynaryjnym jest całkowicie obsługiwalny, na ten moment wiemy, że ma wadę zgryzu, więc konieczna może być opieka psiego stomatologa. Cały czas ma też problem z wejściem do klatki schodowej i pokonywaniem schodów, ale pilnie pracuje nad przełamaniem tego lęku. Gucci, jak każdy szczeniak szuka domu, który podejmie się pracy nad dalszą nauką i wychowaniem malucha.
Gucci wymaga dłuższego niż standardowy procesu adopcyjnego.