Mina typiary z nieciekawej dzielnicy to pierwsze, co zobaczysz, gdy spojrzysz na Chałwę, ale wystarczy chwila i zakochasz się bez pamięci ❤
Minęło już trochę czasu, od kiedy Chałwa trafiła do domu tymczasowego, ale w zasadzie od początku czuła się w mieszkaniu bardzo dobrze, jak gdyby to wszystko było jej znane: ruch uliczny, winda, klatka, łóżko. Zwłaszcza łóżko, bo inne przedmioty (no, może poza zabawkami) mogłyby dla niej nie istnieć. Chałweńka w łóżku się relaksuje, w łóżku się bawi, negocjujemy, żeby w nim nie jadła 😉 no i oczywiście w łóżku śpi – wtulona w człowieka albo w pieska-rezydenta.
Chałwa jest pełna energii i radości. Ufa niemal wszystkim, z każdym chce się zaprzyjaźnić – dotyczy to ludzi w każdym wieku i wszystkich psów. I choć te ostatnie lubi bez wyjątków, nie powinna zamieszkać ze starszym psem, bo zamęczy go swoją nieustaną potrzebą szalonej zabawy.
Chałwa póki co funkcjonuje jeszcze jak małe dziecko – szaleje jak nakręcona, po czym nagle, w takiej pozycji, w jakiej akurat dopadnie ją zmęczenie, zasypia.
Chałwa w domu niczego nie niszczy i jak dotąd grzecznie zostaje w mieszkaniu w towarzystwie drugiego psa, ale lubi sobie poszczekać przez okno na przechodniów, co momentami może być uciążliwe.
Ładnie chodzi na smyczy i jest całkiem spokojna w czasie podróży autem, ale ma chorobę lokomocyjną i w zasadzie w czasie każdej przejażdżki wymiotuje. Na spacerach szuka jedzenia i czasami z tego powodu traci kontakt z bazą – na pewno trzeba będzie nad tym popracować.
Obecność kotów bardzo ją ekscytuje i na tym etapie jeszcze trudno powiedzieć, jakie ma wobec nich zamiary.
Sunia zachowuje czystość w mieszkaniu.
Uszy Chałwy uległy odmrożeniu – wymagają smarowania maściami kilka razy dziennie, sunia przyjmuje też leki.
Jakich ludzi szuka? Raczej aktywnych, lubiących spacery, czułych no i koniecznie posiadających duże łóżko (Chałwa waży tylko nieco ponad 8 kg, ale ma magiczną moc zajmowania duuuużej przestrzeni w wyrku 😉).