Lorek jest ofiarą ludzkiej bezmyślności, braku wyobraźni i szacunku dla zwierząt. Ten młodziutki, ośmiomiesięczny kocurek został trwale okaleczony przez człowieka. Złapano go i trzymano za ogonek, wskutek czego został on wyrwany i zawisł bezwładnie. Trudno sobie wyobrazić, jak straszny ból odczuwał Lorek. W schronisku przeszedł zabieg amputacji i już nie ma ślicznego ogonka. Przez ten tragiczny w skutkach "wypadek", Lorek stracił zaufanie do ludzi. Nie wykazuje agresji, nie syczy, nie bije łapką, ale jest zalękniony. Nie broni się przed dotykiem, można go głaskać, ale biedak zamiera pod dotykiem dłoni. Ten delikatny kocurek potrzebuje spokojnego, bezpiecznego domu, w którym wrażliwy człowiek pomoże Lorkowi wrócić do zdrowia oraz nabrać pewności siebie.
Więcej informacji: wolontariuszka Małgorzata tel 880 556 877
Zapraszamy do zapoznania się z ankietą przedadopcyjną: https://www1.napaluchu.waw.pl/wp-content/uploads/2020/02/ANKIETA_PRZEDADOPCYJNA_KOTY.pdf
Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.