Dunia, Dunieczka... Ileż to się ta mała istotka wycierpiała, to tylko ona sama wie. I nic nam nie chce powiedzieć. Cichutka jak myszka siedzi całymi dniami zagrzebana w sianko, czeka na swoją kolej wyjścia na wybieg. Bardzo czeka, bo trzeba od razu zaznaczyć, że Dunia jest kulturalną sunią i utrzymuje czystość jak przystało na damę.
O tym, co przytrafiło się Duni w jej króciutkim życiu możemy się tylko domyślać na podstawie śladów na jej ciele. Trafiła do nas z uszkodzonym nerwem kulszowym - zapewne jest to komplikacja po operacji miednicy. Dunia musiała w przeszłości ulec wypadkowi i ktoś ją "poskładał" jak umiał najlepiej. Ten widoczny mankament w postaci kulawej łapki nie sprawia ani bólu ani problemów w sprawnym poruszaniu się. Dunia jest zwinna i szybka, gdy trzeba a trzeba zawsze gdy na wybiegu schroniskowym jest jakieś wesołę towarzystwo - Dunia uwielbia harce.
Takie psy jak Dunia mają wyjątkowo ciężko w schronisku - nie garną się do ludzi, nie zabiegają o głaskanie, nie są zachłanne, nie tęsknią dość widocznie, by zwrócić na siebie czyjąś uwagę. Są jednak ludzie, którzy chcą uratować psa - wyciągnąć go z mroku budy, ze schroniskowej wegetacji, z wielkiej samotności. Takiego człowieka szukamy dla maleńkiej Duni.
Na ten moment Dunia potrzebuje zamieszkać w domu poza miastem, gdzie będzie swobodnie mogła korzystać z ogrodu. Towarzystwo miłego psa będzie dla niej wielkim wsparciem po adopcji.