Ajran jest dojrzałym psem i prawdopodobnie większość swojego życia spędził na ulicy. Miał tam swoje towarzystwo [Talulę](https://napaluchu.waw.pl/pet/012102551/) i dzieciaka Trolla i razem z tą swoją psią rodziną trafił do schroniska.
Ajran jest wspaniałym, starszym panem, któremu teraz na emeryturze zupełnie zmieniło się życie. Nauczył się chodzenia na smyczy i mieszkania w klatce. Bardzo chętnie wypuszcza się z nami na długie wycieczki, nie wygląda by specjalnie obawiał się ruchu ulicznego, mijanych ludzi i psów. Idzie dziarsko, chętnie w psim towarzystwie i ładnie też zachowuje się w stosunku do innych psów.
Ajran jeszcze kilka miesięcy temu był jednym z „niedotykalskich”. Teraz często sam upomina się o głaskanie. I widać, że sprawia mu to przyjemność.
Cała trójka to łagodne, spokojne psy, ale o ludziach i życiu domowym najpewniej nie wiedzą nic. Troll jako, że najmłodszy znalazł już dom. Teraz pora na rodziców!
Sądzimy, że Ajran najchętniej zamieszkałby w domu z ogrodem, miło by mu było zabrać ze sobą Talulkę. Ale i innym spokojnym psim towarzystwem by nie pogardził. Sprawdzi się też jako psi jedynak. Jak widać więc, każda konfiguracja jest możliwa ;)
Prawdopodobnie pod okiem doświadczonej osoby potrafiłby także odnaleźć się w mieszkaniu, gdzieś w cichej okolicy.
Pilnie szukamy takiego domu dla Ajrana i bardzo byśmy chcieli, by ktoś docenił te jego starania by stać się psem domowym i kochanym na ostatnie lata życia.
26.06.22 Ajran wyruszył na podbój miasta w ramach akcji Adoptuj Warszawiaka. Pies, który prawdopodobnie nie miał wcześniej kontaktu z człowiekiem teraz odkrywa, że ten kontakt może być fajny. Dlatego też w parku nawet nowo poznani ludzie nie stanowili dla niego żadnego problemu. Wręcz przeciwnie – czuł się całkiem swobodnie. Jazda autobusem była odrobinę stresująca w drodze do parku. Z powrotem demony były już oswojone i nawiązywał nowe psie przyjaźnie. Ajran pokazał, że ma zadatki na psa miejskiego, o co jeszcze niedawno byśmy go wcale nie podejrzewali. Teraz pora, by w tym mieście zamieszkał. Z człowiekiem, który doceni go tak, jak my – jego wolontariusze, zakochani w nim bez pamięci 🥰
I znów Ajranek szukał domu w trakcie kolejnej akcji Adoptuj Warszawiaka. Tradycyjnie zachowywał się na medal. Pokazał też, że z dziećmi nie ma żadnego problemu. Niestety po przyjemnym czasie spędzonym w parku, w otoczeniu ludzi, wrócił do zimnego schroniskowego boksu. I żaden telefon nie zadzwonił 😢
Czy zdążymy? To pytanie zadajemy sobie coraz częściej...