Freja do schroniska trafiła stosunkowo niedawno, bo we wrześniu tego roku. Niestety w boksie było jej bardzo źle, trzęsła się w nim, czekając z niecierpliwością każdego dnia na spacer. W ciągu dwóch miesięcy schudła 5kg. Wstępna analiza rezonansu wykazała początkową fazę nowotworu. Nie mogliśmy dłużej czekać, żeby taka piękna psina męczyła się w boksie.
Aktualnie Freja przebywa w domu tymczasowym, poznając podstawy życia w mieszkaniu. Na szczęście, szczegółowy opis badania wskazał tylko na septyczne zapalenie prawego stawu biodrowo-krzyżowego, z którym Freja walczy antybiotykiem (jeżeli on nie pomoże to będzie konieczny zabieg chirurgiczny). Jest nieco głucha, boi się ciemności oraz nowych pomieszczeń, ale za to jest przekochana! Mieszkając w domu początkowo oswoiła się z nowym posłankiem, potem z kanapą, spacerami, aż finalnie nawet winda jej niestraszna!
Freja jest psem bezproblemowym, łagodnym i bardzo grzecznym. Świetnie chodzi na smyczy, zostaje sama w mieszkaniu, a to co lubi najbardziej to pieszczoty! Oj, głaskanie to zdecydowanie jej hobby ☺️