Biały, puszysty kłębek nerwów chowający się w kartoniku, jedynej ostoi w schroniskowym, obcym świecie. To obecne położenie ośmioletniej Milady. Który z domowych kotów reagowałby inaczej? Który nie czułby się równie rozpaczliwie? Bo Milada miała dom – jest kotką zadbaną i aż przesadnie dobrze odżywioną.
Jednak dom gdzieś przepadł i Milada została zdana na samą siebie i na łaskę losu oraz obcych ludzi. Bezpieczny grunt usunął jej się spod łapek i koteczka weszła w tryb przetrwania. Chowa się w swoim małym bastionie i ostrzega przed próbą kontaktu: syczy, potrafi uderzyć łapką.
Jaka naprawdę jest Milada? Możemy się domyślać, że poza klatką, w bezpiecznym miejscu ta kochana koteczka zachowuje się zupełnie inaczej. Już teraz reaguje pozytywnie na próby głaskania, wystarczy dużo cierpliwości i spokojnego podejścia. Milada jest w tej chwili roztrzęsiona, zmęczona i napięta. Ma dosyć. Bardzo chciałaby po prostu usiąść na czyichś kolanach. Posłuchać, jak ktoś łagodnie do niej mówi. Poczuć, że jest kochana, potrzebna i bezpieczna. Dla Milady szukamy takiego właśnie domu.
Więcej informacji: wolontariuszka Dąbrówka, tel. 797 198 857
Zapraszamy do zapoznania się z ankietą przedadopcyjną: https://www1.napaluchu.waw.pl/wp-content/uploads/2020/02/ANKIETA_PRZEDADOPCYJNA_KOTY.pdf
Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.