Taki mały, taki śliczny, taki miziasty, taki kochany! PEPI!
Właśnie TAKI pies zamieszkał na Paluchu, w zimnym schroniskowym boksie!
Pepi tak bardzo potrzebuje ciepła i bliskości, że wyczekiwany spacer chętnie zamienia na przytulanie się do człowieka. Jeszcze nieporadnie gramoli się na kolana, a jak już się na nich wygodnie umości, to uroczo rozdaje całusy.
Maluszek bardzo ładnie radzi sobie z obsługa smyczy. Na spacerach chwyta każdą chwilę. Pamięta jednak, że nie jest na spacerze sam i ogląda się co jakiś czas za siebie, pilnując, żeby człowiek się nie zgubił!
Nie pozwólmy, aby ten uroczy psiak spędził dzieciństwo w schronisku.
To kto znajdzie miejsce w sercu i na wygodnej kanapie dla Pepiego?