Romi to wesoły, pozytywny, mały piesek o zwartej i umięśnionej sylwetce i śmiesznie zakręconym ogonku. Może jest i niewielki, ale nadrabia osobowością wielkiego odkrywcy.
„Hop-siup i do przodu, zdobywać świat” to motto życiowe chłopaczka. Żaden z niego bohater, bo potrafi się przestraszyć i ostrzegawczo oszczekać powalone drzewo czy wystający konar, ale z wspierającym człowiekiem u boku, a raczej schowany za człowiekiem przełamuje swoje obawy. Na znanym dla siebie terenie jest nieustraszony, pewny siebie, bardzo zwinny, sprawny i niezmiennie ciekawski. Mimo króciutkich łapek ma bardzo dobrą kondycję i bez problemu pokonuje długie dystanse na spacerze. Znajome osoby wita szaleńczym tańcem i całusami, w czym jest bardzo uroczy i rozczulający. Chętnie przychodzi na głaski, lubi pieszczoty, drapanka i mizianie po klateczce, ale tylko w boksie. Na spacerach nie ma czasu na takie tkliwości, w końcu przygoda czeka. Założenie szelek bywa wyzwaniem, bo Romi tak się cieszy na spacer, że ciężko nadążyć za jego wygibasami. Na spacerach niestety jest bardzo pobudzony, przebodźcowany, nerwowo reaguje na psy, próbuje je zdystansować i szczeka na nie, w bezpośrednim kontakcie jest bardzo spięty i długo nie może potem dojść do równowagi. Choć potrafi funkcjonować nawet w grupie psów to widać, że nie jest to w jego przypadku bezkosztowe, raczej powinien być jedynakiem w domu. Romi nie nadaje się do domu, w którym mieszkają koty.
Romi był na akcji Adoptuj Warszawiaka w Parku Morskie Oko. Podróż samochodem spędził na kolanach wolontariuszki, grzecznie obserwując, co dzieje się za oknem. Gdy tylko wyszedł z auta, od razu pochłonęła go eksploracja nowej okolicy. Sama akcja niezbyt go interesowała ;-), wolał szukać ciekawych tropów i analizować nowe zapachy. Tłum ludzi i psów trochę go stresował, dlatego trzymaliśmy się z boku, by go nie przebodźcować i nie zestresować. Był przyjazny w stosunku do osób, które do niego podchodziły i głaskały. Ten wyjazd utwierdził nas w przekonaniu, że nasz mały podopieczny jak powietrza potrzebuje spacerów, podczas których może węszyć i odkrywać świat, że jest to kluczowe dla dobrostanu tego psiaka.
Dla Romiego szukamy spokojnego, świadomego pracy z psem domu, który zapewni Romiemu spacery, pełne węszenia i możliwości realizowania psich potrzeb. Krótkie spacery wokół bloku czy ogród/podwórko będą frustrujące i niewystarczające dla malucha. Rodzina powinna mieć na względzie, że psiak wielu rzeczy jeszcze nie widział i się ich boi, wymaga mądrego prowadzenia i wsparcia, po adopcji dobrym pomysłem byłyby spacery socjalizacyjne z innymi psami pod okiem behawiorysty. Jednocześnie to piesek z ogromnym potencjałem, mądry, bystry i skory do zabawy i nauki. Nie polecamy Romiego do domu położonego w głośnej, ruchliwej okolicy, do domu zabieganego, w którym przewijają się goście, dużo się dzieje, są dzieci. Ze względu na niewielkie rozmiary i krótkie łapki Romiego, nie polecamy go do domu z dużą ilością schodów do pokonania czy bloku bez windy.