Sid został znaleziony nad Wisłą, gdzie chyba już trochę pomieszkiwał.
Może miał dom? Może był wiernym psim przyjacielem?
Czy ktoś się go pozbył bo jest chory?
Sid trafił do nas niedawno. Jest bardzo chudy. Choć odzyskuje już apetyt i zaczyna wcinać za dwóch.
Po paru dniach gorszego samopoczucie Sid odzyskuje humor, cieszy się w boksie na nasz widok i świdruje swoimi pięknymi oczami.
Jest delikatnym, spokojnym i dobrym pieskiem, złaknionym kontaktu z człowiekiem. Spaceruje radośnie, podskakuje wesoło. Lubi być głaskany i być blisko.
I ciągle się wpatruje w nas jakby pytał co będzie dalej...
Czeka na dom.
Pilnie powinien opuścić schronisko i zamieszkać u boku troskliwych ludzi, którzy zaopiekują się nim na zawsze 👣🐾💗