Filon kiedyś miał dom… Nie wiemy gdzie, nie wiemy jaki…Nikt go nie szuka, nikt się nie pyta… Tygodnie mijają a Filon dzielnie znosi trudy schroniska. Mężnie stawiał czoła weterynarzom (nie tylko leczenie kaszlu, ale też wszystkie zabiegi i badania), cierpliwie czekał na spacery z wolontariuszami i na zabawy z innymi psami.
Choć malutki, to jest to bardzo energiczny piesek. Wymaga częstych, choć ze względu na problemy z tchawicą, dość krótkich, spokojnych spacerów. W ich czasie lubi węszyć, tarzać się w wysokiej trawie i poznawać otoczenie, ale na smyczy chodzi grzecznie. Został znaleziony w autobusie, więc wiemy, że nie ma problemu z jazdą miejską komunikacją.
Oczywiście kocha przytulanie oraz głaskanie w każdych ilościach. Jest bardzo kochany i kochający ludzi. Stąd jego imię - Filon po grecku oznacza kochający :)