Yerbek i Matek to bracia, którzy bardzo długo czekali w schronisku na adopcję. Katar mocno wpłynął na stan ich oczu, szczególnie Yerbka.
24.08.2021 opuściły schronisko i zamieszkały w domu tymczasowym pod opieką Fundacji Przyjaciele Palucha.
Yerbek jest straszną przylepką, wystarczy go pogłaskać dwa razy i mruczy i to bardzooo głośno. Uwielbia ciepło innego człowieka/zwierzęcia, ciągle szuka kontaktu czy to do wspólnej zabawy, albo tulenia. Przylepka jakich mało, lubi pokazywać brzusio i być po nim głaskany :) Jest bardzo ufny, nie boi się nowych osób. To niesamowicie łagodny kot, nie gryzie, nie drapie niczego poza drapakiem. Uwielbia jeść i gdy tylko rano spostrzeże, że człowiek się obudził, od razu biegnie w kierunku lodówki ;)
Matek uwielbia zaczepiać inne koty, typowy łobuz z niego, nie ma dla niego miejsc, w które by nie wszedł, albo do których by nie doskoczył 😃 Uwielbia ganianie za wędką. Ma świetny kontakt z innymi kotami, sam podstawia się do starszej kotki-rezydentki, żeby go lizała po pyszczku.
Za jedzenie zrobi wszytko, jest wiecznie głodny 😃
Matek, podobnie, jak brat, jest bardzo łagodny w stosunku do ludzi, wykazuje zerowy stopień agresji. Kiedy ma ochotę na zabawę, to nie lubi za długo być trzymany na rękach ani się przytulać, ale za to często sam przychodzi, żeby człowiekowi pomruczeć, przytulić się i najlepiej iść spać.
Chłopakom niestraszne są wizyty u weterynarza, dzielnie znoszą wszelkie zabiegi, wystarczy ze zostaną pogłaskanie i od razu włączają mruczenie :)
Zdrowotnie kociaki mają się znacznie lepiej. Ich oczka wciąż są w trakcie terapii (u Yerbka po wirusie, u Matka po urazie), na którą bracia reagują bardzo pozytywnie 🍀😸🍀
Chłopaki gorąco polecają się do adopcji 🍰😻🍰