Takich kociąt jak Oberek i Oberynka, co roku trafia do schroniska bardzo dużo. Niektóre nie zdążą nawet otrzymać imienia. :( Pozostają tylko numerem. Żal serce ściska na myśl, że małe kocięta przychodzą na świat, doświadczają kilku tygodni cierpienia tylko po to, by umrzeć w całkowitej samotności za schroniskowymi kratami.
Oberek i Oberynka są kociętami, którym los jeszcze nie napisał ostatniego rozdziału. A może właśnie to zrobił? Patrząc na stan kociego kataru, który męczy te kocięta, łzy same cisną się do oczu. Czy one również przegrają tę walkę i staną się kolejnymi ofiarami, które nigdy w życiu nie poznały uczucia posiadania bezpiecznego miejsca?
Mamy nadzieję, że dla nich jest jeszcze szansa i wygrają walkę z kocim katarem. Choć są bardzo malutkie z pewnością poczucie ciepła własnego domu daje im większe szansę na dożycie dorosłości. Szukamy dla nich kochającego opiekuna, który zawalczy o ich zdrowie i o to aby nie musiały odejść w samotności, nigdy przez nikogo nie kochane. :(
Obecnie czekają na adopcję w domu tymczasowym Fundacji Przyjaciele Palucha.